Translate

29 lipca 2013

Witam, oj długo mnie tu nie było a działo się sporo.
 Nieobecność swą usprawiedliwiam trochę problemami z komunikacją, 
trochę wydarzeniami smutnymi rodzinnymi  no i moją anginą , 
która ciągnie się już trzeci tydzień. ( nie ma jak to wykorzystać urlop jak należy)
Ale coś tam w między czasie działam , niewiele ale zawsze coś.

Dziś pochwalę się metryczką wyszytą 
na Chrzest Święty Kamilki - córki mazionty zresztą. 
Podobną wydziergałam dla Oliwki maleńkiej ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia.



 Tort upiekłam też na Kamilki Chrzest - pyszny był - 
nie chwaląc się wcale, tylko nad czcionką muszę popracować.
Nazywa się wspaniały i naprawdę sprawdza się na wszystkich imprezach.



A tak przy okazji to byliśmy w Zakopanem kilka dni z dzieciakami- z wspólnych zdjęć to by było na tyle:)

 


Buziaki