Oj dawno mnie tu już nie było, choć podglądam w miarę na bieżąco co się dzieje:) Praca pochłania niestety póki co cały mój zapał do robienia czegokolwiek. I tak oto poczyniłam próby gazetkowe do szkoły, które i tak dostały mi się do domu. Ale Majka bardzo się ucieszyła i przytargałam nawet dynię z zaśnieżonego ogrodu. Przebierańcom nie było końca, zabawa po pachy. aż w końcu padliśmy całą rodzinką w kuchni po szaleństwie:)
Pozdrawiamy:)
kostiumiki jak ta lala cudne achhh ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńO korony -fajne ;-). Każda królewna jej potrzebuje - przeważnie na co dzień. Co do dekoracji to niech się bawią Ci co się znają.
OdpowiedzUsuńAga_neighbour
Ale laski :)
OdpowiedzUsuń