Wujek Andrzej (mąż Mazionty zresztą) zrobił nam śliczne zdjęcie do zaproszenia i jest tak cudowne, że szkoda mi było dodać coś jeszcze. Więc nie napracowałam się a miałam szczere chęci, nawet kwiatuszków na szydełku białych wydziergałam sporo. Ale spójrzcie tylko nic tu więcej nie trzeba:)
Piękne : )
OdpowiedzUsuńŁał, genialne : )
OdpowiedzUsuńMagia : )
OdpowiedzUsuńabsolutnie fantastyczne :D
OdpowiedzUsuńślicznie, ogromnie mi się podoba : d
OdpowiedzUsuń