Translate

27 sierpnia 2012

I znowu 18-tka :)
Taki to sernikowy truskawkowo-jagodowo-porzeczkowy poemat
stworzyłam na własne święto:) Pychota:)


No i babeczki standardowo z córeczką Majeczką upiekłyśmy,
a Jagódka dopingowała z wózka grzecznie.

Prezent piękny dostałam: dach się robi wreszcie:)
i do tego jeszcze 4 kg gwoździ, 1 kg nakrętek i trzy okna dachowe:)
- taki romantyczny jest mój mąż:) a wykosztował się jak nigdy:)


7 komentarzy:

  1. wszystkiego najnaj lepszego ... ale domeczek macie juz superowy kiedy mój będzie tak wygladał niesttey trzeba troszke poczekac hihih pozdrawiam cieplutńko

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuje ślicznie. no domeś będzie bajka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super prezent, sama bym taki chciała : )

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za miłe słówka:)